środa, 3 grudnia 2014

Grudniowy.

ucieczka myśli natchnionych,
pada cień na zimny,
grudniowy chodnik.
łza cieknie cicho po skroni,
grudzień sztucznością
radości raniony.
symbole nadziei powracają
w czwartą środę
grudniowej zawiei.
melancholia wyżera
resztki uśmiechu,
weltschmerz pieprzony,
kruchy człowieku..
Ulatnia się dusza,
bez powodów wielkich..
grudniowy ból końca jesieni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz