Karty białe
przemoczone kroplami łez,
splamione krwią- na stałe.
Splamione bólem, tęsknotą,
żalem.. i nocą..
Bezsenność, depresja?
Bal w Moulin de la Galette, Impresja..
Tusz już tuż obok skroni
płynie z nurtem jak rzeka.
Nikt nic nie mówi,
nikt nie czeka..
Załamanie nerwowe.
Absurd żywotu człowieka.
Boże! Niech Twoja wola wypełnia się stale,
lecz błagam, lecz proszę Cię, Panie!
Nie pozwól na samotność.
Nie pozwól na rozstanie.
Nie pozwól na tęsknotę,
na snów przywoływanie..
Niech się pali w oddali, niech..
Błagam Cię Panie..
Anima Vilis
wtorek, 10 lutego 2015
wtorek, 3 lutego 2015
Rozmowy nocą.
Rozmowy nocą?
Beztroska ucieczka w ciemno.
Warstwy kryjące
słodycz i gorycz, zmieszane z miętą.
Wewnętrzna spowiedź,
rozgrzeszenie dane samemu sobie.
Wzrok szukający koloru w mroku,
wiarę pokładam już tylko w Bogu.
Wolna melodia, leniwe nuty,
spokój dla ciała, radość dla duszy.
Wieczne rozterki nad życiem ciężkim,
dym z papierosa, gorączka, mętlik..
Wielka nienawiść do odwiecznych katuszy,
nienawiść do świata, przyrody, ludzi.
Wojna wśród mroku nocy lutowej,
niech trwają zdrowie, miłość..
..Panie, Panowie!
Beztroska ucieczka w ciemno.
Warstwy kryjące
słodycz i gorycz, zmieszane z miętą.
Wewnętrzna spowiedź,
rozgrzeszenie dane samemu sobie.
Wzrok szukający koloru w mroku,
wiarę pokładam już tylko w Bogu.
Wolna melodia, leniwe nuty,
spokój dla ciała, radość dla duszy.
Wieczne rozterki nad życiem ciężkim,
dym z papierosa, gorączka, mętlik..
Wielka nienawiść do odwiecznych katuszy,
nienawiść do świata, przyrody, ludzi.
Wojna wśród mroku nocy lutowej,
niech trwają zdrowie, miłość..
..Panie, Panowie!
środa, 3 grudnia 2014
Grudniowy.
ucieczka myśli natchnionych,
pada cień na zimny,
grudniowy chodnik.
łza cieknie cicho po skroni,
grudzień sztucznością
radości raniony.
symbole nadziei powracają
w czwartą środę
grudniowej zawiei.
melancholia wyżera
resztki uśmiechu,
weltschmerz pieprzony,
kruchy człowieku..
Ulatnia się dusza,
bez powodów wielkich..
grudniowy ból końca jesieni.
pada cień na zimny,
grudniowy chodnik.
łza cieknie cicho po skroni,
grudzień sztucznością
radości raniony.
symbole nadziei powracają
w czwartą środę
grudniowej zawiei.
melancholia wyżera
resztki uśmiechu,
weltschmerz pieprzony,
kruchy człowieku..
Ulatnia się dusza,
bez powodów wielkich..
grudniowy ból końca jesieni.
czwartek, 25 września 2014
Jesienne melodie
przychodzisz..
odchodzisz..
niczym jesienny wiatr.
wciąż czujesz,
wciąż trwasz,
wokoło deszczowy świat.
uciekasz Ty,
uciekam ja,
wracamy w takt,
wciąż siąpi, wciąż wieje,
wciąż chłodno tak..
dwie dusze,
to ciepło..
słodyczy smak..
Już czuję jesień, czuję melancholię.
Palę świeczki, wsłuchuję się w smutne melodie.
Tęsknota jest głębsza, czekolada ma gorzki smak.
Wiem, to minie, niebawem.. Tak.
odchodzisz..
niczym jesienny wiatr.
wciąż czujesz,
wciąż trwasz,
wokoło deszczowy świat.
uciekasz Ty,
uciekam ja,
wracamy w takt,
wciąż siąpi, wciąż wieje,
wciąż chłodno tak..
dwie dusze,
to ciepło..
słodyczy smak..
Już czuję jesień, czuję melancholię.
Palę świeczki, wsłuchuję się w smutne melodie.
Tęsknota jest głębsza, czekolada ma gorzki smak.
Wiem, to minie, niebawem.. Tak.
wtorek, 5 sierpnia 2014
Pragnienia.
przy Twojej skroni
moja dłoń.
przy mojej dłoni
Twoje silne palce.
nieustannie
toczę
walkę.
uczucia, pragnienia,
sny i wspomnienia..
wali się,
pali,
padają strzały.
tęsknimy,
szukamy.
przy moim łóżku
tkwi bagnet na broń.
moja dłoń.
przy mojej dłoni
Twoje silne palce.
nieustannie
toczę
walkę.
uczucia, pragnienia,
sny i wspomnienia..
wali się,
pali,
padają strzały.
tęsknimy,
szukamy.
przy moim łóżku
tkwi bagnet na broń.
środa, 16 lipca 2014
Brak ucieczki.
świat jest szary.
kolory to omamy.
konstrukcja.
tysiące ról.
nienawiść.
miłość.
ból.
głębokie szramy.
lekkie grzechy.
sól na rany.
pseudo pociechy.
proszki, lufki,
kłęby dymu,
ścieżki..
UCIECZKI.
depresja, haj,
presja.
niewidzialne niebo,
kolego.
niewidzialny świat.
iluzja, magia..
mimo możliwości..
BRAK.
poniedziałek, 2 czerwca 2014
Słowa.
Słowa.
Zatrute wersy,
zwrotki pełne zdrowia.
Słowa.
On i ona,
król i królowa.
Słowa.
Łączą i dzielą,
pełna swoboda.
Słowa.
Głośne myśli,
niema parodia.
Słowa.
Ucieczka daleka
i powrót do Boga.
Słowa.
Absurd
i miłości połowa.
Słowa.
zdrowie, choroba..
Słowa.
Wiekuista mogiła.
Iskra wskrzeszenia,
Coś wciąż się tworzy
i znów się zmienia.
Słowa.
Wciąż się kończą,
wciąż tworzą od nowa.
To już jest koniec
i początek...- słowa.
Subskrybuj:
Posty (Atom)